Powstanie pieśni szkoły
„Ambasador dzieci”
Niezwykle odpowiedzialne zadanie, jak się później okazało, zleciła mi p. dyrektor Małgorzata Mysiukiewicz rok temu, gdy jeszcze raczkowałam jako nauczyciel w szkole SPECJALNEJ, podczas jednego z naszych spontanicznych spotkań… Poprosiła mnie o napisanie tekstu i muzyki hymnu naszej szkoły. Tak po prostu. Przyznam, że do końca nie zdawałam sobie sprawy z tak niezwykle ważnej funkcji, jaka była przede mną. Mijały jednak dni, tygodnie, miesiące, aż zaczęłam się przyzwyczajać do życia z powracającymi ciągle pytaniami: „Jak zacząć?” No, właśnie… jak napisać HYMN SZKOŁY? Jak sprawić, aby nie stał się zwykłą piosenką, która po pewnym czasie się osłucha? Co takiego powinien kryć w swej strukturze, aby każdy mógł w nim odnaleźć jakiś ukryty sens? Jak, dalej, ułożyć słowa, aby dzieci naszej szkoły nie miały kłopotu z zaśpiewaniem go podczas szkolnych uroczystości. A muzyka? Ona przecież też ma swoje prawa… Było wiele pytań…Pamiętam, jak podczas jednego z moich spotkań z Jackiem Cyganem, poetą polskiej piosenki, powiedział:
…pisanie to grzebanie w sobie (…)
Bardzo trudno jest otworzyć swe myśli, a jeszcze trudniej pokazać je światu, który ocenia, krytykuje. Jednakże te najskrytsze uczucia, zapisane w muzyce, dopiero wtedy stają się tak naprawdę prawdziwe i najbardziej bliskie każdemu z nas. Odważyłam się zajrzeć…
Świat, w którym od niedawna pomagam, pracuję, żyję…, niesie wiele wysiłku, ale taki trud, to prawdziwa radość życia. Bycie potrzebnym „tu i teraz” to doświadczanie prawdziwego sensu każdego człowieka. To dawanie siebie bezbronnemu, choremu dziecku, pokazywanie świata, który budujemy, tworzymy, więc:
Twórzmy lepszy świat, pokażmy wszystkim, jak
ręka rączce pomoc może dać.
Pisząc, doszłam do wniosku, że tematyka hymnu powinna nie tylko poruszać problem, z jakim my nauczyciele i dzieci stykamy się na co dzień w szkole, ale przede wszystkim nawiązywać do akcji, haseł programowych zawartych w UNICEF.
I tak notując, później dopisując słowa - klucze niosące niezwykły bagaż ukrytych treści, powoli tworzyło się to, co za chwilę stanie się nutą naszej szkoły. Słowa zaczynały brzmieć w moich ustach podczas domowych obowiązków, między przygotowaniem się do lekcji, a codziennymi porządkami.
Ta niedoskonała całość została pewnej słonecznej niedzieli przerwana przez Jarka Remblewskiego, mojego męża, który ni stąd ni zowąd, zasiadł za pianinem i tak cichutko nuconą przeze mnie jeszcze chwilkę temu melodię, przerodził w najdoskonalszy układ dźwięków, oddający cały ciepły charakter nowonarodzonego małego „dzieła muzycznego”. Hymn wówczas „chodził już sam za mną” każdego dnia… Jednak był to dopiero początek jego drogi. Nadszedł czas, aby usłyszała go szersza publiczność, opiniobiorcy. Zaakceptowany przez dyrekcję szkoły i przedstawiony gronu pedagogicznemu, zostaje pewnego mroźnego, zimowego dnia stycznia nagrany w amatorskim studiu nagraniowym dzięki Arkowi Leonhardowi. Pocięty na ścieżki nowy hymn, wyśpiewany w kawałkach, wielokrotnie dublowany nie przypominał wersji początkowej. Godziny spędzone na nagraniu powoli utwierdzały we mnie myśl, że to nie jest „mój” hymn , a już na pewno nie śpiewam go ja, to nie mój głos! Współczesna technologia cyfrowa działa cuda, ale te cuda oddalały mnie od pierwotnej myśli o moim małym dziele muzycznym tak skrupulatnie i cichutko powstałym w zaciszu domowym. Przestałam mieć wpływ na to, jak będzie ostatecznie brzmieć. Codzienność z hymnem i nagrywanie go z poszczególnymi ścieżkami instrumentalnymi, dającymi się usłyszeć podczas słuchania melodii, trwało tygodniami. Praca jednak w ostateczności okazała się niezwykle owocna. Hymn został nagrany na płytę CD i rozprowadzony w wielu egzemplarzach do wszystkich klas i oddziałów znajdujących się w naszej szkole.
Niezwykłym mogę nazwać uczucie, które towarzyszy mi w momencie, gdy wchodząc do szkoły na zajęcia, słyszę siebie gdzieś tam zza ściany śpiewającą wraz z dziećmi: „ Twórzmy lepszy świat…”
Uśmiecham się wówczas, gdzieś tam głęboko, czując ogromną radość, bo przecież miło jest BYĆ wtedy, gdy się nie jest w danym momencie obecnym.
Żaneta Piętka Remblewska
tekst: Żaneta Piętka-Remblewska
muzyka: Jarosław Remblewski
oprac. muzyczne: Jarosław Remblewski
Arkadiusz Leonhard
Ambasador dzieci
Zatrzymaj się na chwilę, anioła poczuj biel,
pomyśl po co żyjesz jaki jest twój cel.
Ktoś obok ciągle czeka, w myślach gubi się,
tak szybko czas ucieka … wyciągnij go z ciemności zapal dzień!
Twórzmy lepszy świat, pokażmy wszystkim jak
ręka rączce pomoc może dać.
Głosem dziecka bądź, podaruj dobry los,
niech nadziei blask rozpali nas.
Nie zwlekaj! Niech serce twe przemówi dziś,
ambasadorem dzieci świata zostań i …
Twórzmy lepszy świat, pokażmy wszystkim jak
ręka rączce pomoc może dać.
Głosem dziecka bądź, podaruj dobry los,
niech nadziei blask rozpali nas.